Jak obiecałam opisuję jak wywołać wielką migrenę zwaną atakiem psychicznym...

Najpierw musimy poznać energię owej osoby, czyli konieczna jest umiejętność wyczuwania energii i tak oto wyłapujemy energię człeka - można mieć jakiś przedmiot który należy do tej osoby wówczas przedmiot jest nasycony jego energią (choćby śladową), albo po prostu skupić się na energii którą czuliśmy - albo wejść na gg i pogadać z ową osobą tym samym dostrajając się do jej energii.

Teraz podłączamy się do niego czyli linkujemy, przez to połączenie wysyłamy dużą dawkę energii wprost do jego głowy, będzie się ona kumulowała i jej nadmiar sprawi ból głowy. Im większą energię wyślemy tym bardziej będzie bolał łeb... Wiecie co to jest konkretnie ciśnienie? Nie pytam, jak powstaje, co robi ale co to jest? Jest to nadmiar skumulowanej energii w jednym miejscu - w niektórych przypadkach doprowadza do wylewu krwi...

A teraz wyobraźcie sobie... wysyłacie wielką dawkę energii i to przez parę godzin, ból narasta, nie daje spokoju... Wkońcu doprowadza do szału lub gorzej.

Trzeba wiedzieć kiedy przestać i trzeba koniecznie utrzymywać zestrojenie się z energią człeka wówczas będziemy czuć jak nasz atak psychiczny działa i kiedy przestać. Ale cóż, energia jest subtelna i do tego inne energię z zewnątrz też na nas działają, trzeba uważać żeby inne energię nie zagłuszyły energii danego człeka bo możecie stracić poczucie siły.

A co będzie jeśli już będziecie chcieli przestać ale nie możecie się odłączyć? Cóż, mówi się awaria, jest to niebezpieczne zarówno dla ofiary jak i atakującego i trzeba do bólu próbować się odłączyć... A co jeśli ofiara będzie się bronić? Połączenie zostanie zerwane prawdopodobnie bardzo brutalnie i boleśnie dla atakującego, dlaczego? Kiedy ofiara się broni odsyła całą energię którą mu atakujący wysłał i ta energia wraca zrobionym przez nas linkiem mgnieniu oka - czyli być może w sekundę czy dwie sekundy dostaniemy nagłą szybką strzałkę energii w najlepszym przypadku tylko nam się zakręci w głowie albo przed dojściem energia się rozprzestrzeni na wszystkie możliwe strony omijając nas.