Witchcraft

Przeniesione na www.witchcraft.com.pl


#1 2012-07-23 12:31:49

 Irbis

Bibliotekarz

22947848
Skąd: Kraina magi
Zarejestrowany: 2012-02-01
Posty: 296
Punktów :   11 
Znak zodiaku: Baran
Żywioł: Ziemia, Ogień
Rodzaj praktykowanej magii: Kilka

Opowieści z waszych regionów itp.

Tak jak w temacie piszcie "historie" jakie kiedykolwiek wydarzyły się u was w miejscowości lub opowiadali starsi ludzie lub znajomi... ("rzecz jasna o jakiś bytach lub zjawiskach nad przyrodzonych")
P.S Ja potem napiszę parę ode mnie .


Jeśli ci mój post pomógł to proszę o ===>(+)<===

Offline

 

#2 2012-07-23 17:06:16

 Shaira

Wtajemniczony

21042903
Skąd: okolice olkusza
Zarejestrowany: 2012-04-08
Posty: 35
Punktów :   
Znak zodiaku: Baran
Żywioł: Ogień
Rodzaj praktykowanej magii: Dopiero zaczynam

Re: Opowieści z waszych regionów itp.

Ja mam jedną opowieśc od babci, ale nie z mojego regionu(no chyba że jako region zaliczę całe województwo). Tak więc opowieśc ma miejsce w okolicach grabowy(gdzieś w polu/ach), czas akcji to późny wieczór, i ogółem dzieciństwo babci(po 70-ątce). Wracała  od kuzynki sama dobrze sobie znaną drogą przez pola i łaki(ok 2km) do domu, nagle usłyszała wycie wilka, co samo w sobie z uwagi na to iż w tej okolicy nie ma wilków było dziwne, ale nie widziała nic, więc pobiegła dalej. Znowu usłyszała wycie i też znowu się rozejrzała, zobaczyła wielkiego psa/wilka(?) z palącymi sie czerwienią oczami i obwiązanego żelaznymi łańcuchami, przerażona zaczeła uciekać a pies/wilk ją gonił aż w pewnym momęcie znikł i wciąż przerażona oraz jeszcze bardziej zdezorientowana dotarła do domu gdzie zebrała manto za szlająnie się po nocy samej. Potem ponoć jeszcze parę osób  widziało stwora(ponoć czegoś/kogoś szukał ale nie pamiętam dokładnie). za wszelakie błędy jakie mogą sie nadażyć z góry przepraszam(oraz jeżeli komuś będzie ciężko zrozumieć, a moje chaotyczne pismo)


"Pytania są niebezpieczne,
Nie ruszaj ich, będą spały.
Zapytasz - zbudzisz, i znacznie więcej
Niż myślisz pytań powstanie."

Offline

 

#3 2012-07-23 18:33:37

 Olimpia

Administrator

35374777
Call me!
Zarejestrowany: 2011-08-27
Posty: 2464
Punktów :   29 
Znak zodiaku: Wodnik
Żywioł: Powietrze/Ogień
Rodzaj praktykowanej magii: Różne :D

Re: Opowieści z waszych regionów itp.

Takie istoty na ogół czegoś pilnują bądź kogoś szukają.


Normalność to wymysł.
Ludzie (owce) skupiają się w stado i "normalność" tworzą na podstawie wypadkowej średniej reakcji i poglądów innych Owiec w stadzie.
Boją się uwolnienia Woli ponad Formę.
Są niewolnikami Formy (Materii i spraw materialnych).

Offline

 

#4 2012-07-23 20:24:41

 Irbis

Bibliotekarz

22947848
Skąd: Kraina magi
Zarejestrowany: 2012-02-01
Posty: 296
Punktów :   11 
Znak zodiaku: Baran
Żywioł: Ziemia, Ogień
Rodzaj praktykowanej magii: Kilka

Re: Opowieści z waszych regionów itp.

Kogoś szukają ? Co masz na myśli Olimpio, dlaczego kogoś mogą szukają ?


Jeśli ci mój post pomógł to proszę o ===>(+)<===

Offline

 

#5 2012-07-23 23:18:46

 Evander

Wikkid Wizzy

Zarejestrowany: 2012-06-27
Posty: 208
Punktów :   14 

Re: Opowieści z waszych regionów itp.

Amorte,

Istnieją historie, iż w dawnych czasach na nowo tworzonych cmentarzach chowano żywcem czarnego psa - strażnika.

Miał on, albo raczej jego duch, za zadanie odganiać intruzów, bądź też zaganiać dusze z powrotem.

Ile w tym prawdy nie wiem, teraz raczej już się tego nie robi. Ale te dwie rzeczy w jakiś sposób pasują do siebie.


Everything that has a (born) beginning has an end (in death).

"Zaprawdę, Moc jest krewną konieczności,
  i przychodzi, gdy człowiek jej pragnie" - Pitagoras

Offline

 

#6 2012-07-24 00:33:15

 Irbis

Bibliotekarz

22947848
Skąd: Kraina magi
Zarejestrowany: 2012-02-01
Posty: 296
Punktów :   11 
Znak zodiaku: Baran
Żywioł: Ziemia, Ogień
Rodzaj praktykowanej magii: Kilka

Re: Opowieści z waszych regionów itp.

Ciekawe.
No a teraz ja "wyłożę swoje dwa obiecane grosze" i napisze pare mi znanych historii.

U mnie w miejscowości na jednym z zakrętów straszy jakiś byt czy duch owcy. Spotkało to już parę osób. Nie wiem dokładnie czy go się widuje czy słyszy ale jak mi to opowiadano to mówiono "duch owcy" (jak to ludzie nie praktykujący ezo wszędzie widzą albo ducha albo diabła). Widocznie  go widziano bo mówią że owcy pewnie białej bo czarnej by z duchem nie z kojarzono .

Druga historia dość ciekawa chyba o dziadku mojej koleżanki, opisana przez moją koleżankę z klasy na jakiś tam projekt. No więc tak- ona opisywała ze to był diabeł ale z reguły wiem że to był czart. Ten dziadek wracał się do domu w nocy kurząc przy tym fajkę (nie, nie szluga taką po prostu drewnianą fajkę.W zakopanym kupi na krupówkach za 6 zł). W pewnym momencie spotkał po drodze czarta (według koleżanki diabła),wyglądał jak człowiek tylko zamiast stup miał kopyta. Siedział sobie tak po prostu i kurzył fajkę ("jak lokomotywa"XD). I gdy ten dziadek przechodził koło niego czart zaproponował czy by się nie chciał wymienić jego złotą fajka za tą drewnianą. Dziadek pomyślał sobie że taka fajka musi być sporo wata i się wymienił i poszedł dalej do chaty. Gdy wrócił było już późno i postanowił iść spać, a  jutro opowiedzieć o wszystkim żonie. Rano gdy się obudził poszedł do żony ucieszony i mówi że "będziemy bogaci" patrz za co się wymieniłem. I sięgając ręką do kieszeni wyjął kawałek brzozowego sęka.
Pewnie sobie dziadek pomyślał " ta cholera okradła mnie", a ja myślę że czart zrobił dobrze bo palenie szkodzi zdrowiu.


Jeśli ci mój post pomógł to proszę o ===>(+)<===

Offline

 

#7 2012-07-24 10:17:23

 Olimpia

Administrator

35374777
Call me!
Zarejestrowany: 2011-08-27
Posty: 2464
Punktów :   29 
Znak zodiaku: Wodnik
Żywioł: Powietrze/Ogień
Rodzaj praktykowanej magii: Różne :D

Re: Opowieści z waszych regionów itp.

Evander dobrze skojarzyłeś. Ale o Czarnych Psach jest duuuużo opowiastek.

Irbis, to był Faun! Ile razy mam powtarzać! xD Hahaha w każdym razie niezły numer ten faun odpierdolił - może dla jaj a może coś by się stało gdyby dziadek nie oddał tej fajki?
A może to faktycznie była złota fajka? Tylko, że ludzie są na tyle głupi że wszystko rozumieją pusto i powierzchownie. W każdym razie dziwi mnie reakcja dziadka na taką istotę i tak podejrzliwą zgodę...


Normalność to wymysł.
Ludzie (owce) skupiają się w stado i "normalność" tworzą na podstawie wypadkowej średniej reakcji i poglądów innych Owiec w stadzie.
Boją się uwolnienia Woli ponad Formę.
Są niewolnikami Formy (Materii i spraw materialnych).

Offline

 

#8 2012-07-24 12:48:30

 Irbis

Bibliotekarz

22947848
Skąd: Kraina magi
Zarejestrowany: 2012-02-01
Posty: 296
Punktów :   11 
Znak zodiaku: Baran
Żywioł: Ziemia, Ogień
Rodzaj praktykowanej magii: Kilka

Re: Opowieści z waszych regionów itp.

Kiedyś została wydana książka "Stworze i Zdusze- Czesław Białczyński" książka ta była w edycji limitowanej małym nakładzie i opisuje stworzenia słowiańskie.Możliwe że z biegiem lat ludzie fauna nazwali czartem, ale nie będę się kłócił i tam był opis:
Czarty i Czarcichy mają tak wiele wspólnego i tak bardzo się lubią, że stale przebywają razem i czynią wszystko pospołu, chociaż ludziom częściej ukazują się pojedynczo.
Czarty i Czarcichy mają wzrost dorosłego człowieka i jego posturę. Są szczupłe, rzec nawet można chude i szczapowate. Ich skóra jest mocno pomarszczona, uszy szpiczaste ku dołowi, cienkie i duże, nos długi, bardzo wydatny, zagięty na końcu w haczyk. Górną wargę mają często rozszczepioną, co nadaje twarzy charakterystyczny wygląd. Czarty mają brodę i wąsy urobione z gęstych, kręconych, czarnych włosów, tak że owo rozszczepienie nieco wąsami przykrywają, lecz u Czarcich jest ono dobrze widoczne. Czarty i Czarcichy okryte są całe lśniącym czarnym włosem, podobnym do koziego futra. U Czarcich jest ono rzadsze i krótsze więc może się zdawać, iż mają one czarną skórę. Twarze tych Stworzy są czarne, zaś oczy białe, przejrzyste, bardzo dziwne, przenikliwe z wyraźnym zielonkawym odcieniem czającym się na dnie spojrzenia. W blasku ognia oczy ich odbijają światło jak kocie, dając błysk czerwony lub złoty. Włosy porastające głowę i łona tych Bogunów są mocne, grube, zwęźlone, podobne do baranich. Na głowie włosy te skrywają rogi. Rogi Czarcich są mniejsze. Podobne do rogów saren, zaś rogi Czartów przypominają poroże jelenie. Włosy nie są w stanie zakryć owych rogów całkowicie przed ludzkim wzrokiem i dlatego Czarty noszą na głowie kapelusze-koł-paki, a Czarcichy chusty. Czarty ubierają się w spodnie i zakładają na nogi buty. Czarcichy także noszą obuwie i długie do ziemi spódnice. Czarty miewają jeszcze inne rogi, na kształt baranich, albo kozich. Obydwa te rodzaje Stworzów są wyposażone w ogon. Czart ma jeden ogon, taki jak krowa, zakończony kitą, czasem kilka ogonów krótszych, lecz również zaopatrzonych w chwost. Zdarza się też ogon rozdwojony z kilkoma końcówkami. Posiadają też ci Bogunowie członek porośnięty futrem, zakończony widlasto, gruby i powęźlony.
Ogon i członek starają się Czarty ukryć skromnie pod dosyć obszerną kapotą. Czarcichy z kolei posiadają ogon krótki, tępy, bardziej psi w kroju, a kryją go pod spódnicą. W czasie godów Stworze ci zapominają o całym świecie, rozdziewają się do goła rzucając łachy gdzie popadnie i odkrywając bezwstydnie swe głowy, a rogi ich są wtedy doskonale widoczne. Widać także ogony, a rozbute stopy okazują się być zakończone kozim kopytem.
Czarty i Czarcichy, podobnie jak Dziwożony i Łójmy, tańczą w kręgach i to tak szybko, że ich prawie nie widać, tylko jakieś szaro-czarne koliste pasmo wirujące jak oszalałe. W tańcu czynią one znaki, które odciskają na wydeptanej przez siebie ziemi. Znaki te zwane są czertami. Zawierają one tajemnicę czarów, rzucania uroków, zaklęć; całą wiedzę tajemną, księżycową.
Wbrew utartej opinii Czarty i Czarcichy - mimo odrażającego wyglądu, charakterystycznego dla wszystkich Stworzy Księżyca - są z natury łagodne, działają spokojnie i prawie nigdy nie stosują przemocy.
Z biegiem wieków przylgnęła do tych Stworzy opinia, jaką mają Zduszę - Czarownice, tak jak do Czarownic przylgnął wygląd właściwy Czar-cichom. Jedne z drugimi nie mają wiele wspólnego. Czarownice oczywiście zajmują się czarami, lecz czerpią swą siłę z ciemnych mocy i czynią czary bezpośrednio, podczas gdy Czarcichy biorą siłę z Nieba i choć znają wszelkie znaki oraz zaklęcia, nie stosują ich, a co najwyżej pokazują ludziom na ich prośbę. Człowiek może stać się uczniem Czarta i wielu guślarzy, znachorów, zaklinaczy takie praktyki odbywa. Jest to nauka stawiania odpowiednich czert w odpowiednich miejscach, przy pomocy odpowiednich patyczków, rylców, pędzli i barwników.
Są ludzie, często łagodni, dobrzy i prości, którym Czarty bądź Czarcichy z niewiadomych przyczyn szkodzą. Najpewniej wykonują one tym sposobem tylko wyższe, boskie polecenia.
Bogunowie ci i Boginki pokazują się niezależnie od pogody, nawet w najgorszą słotę czy zawieruchę. Pojawiają się też niezależnie od fazy Księżyca, a więc także na nowiu; bez związku ze wschodem i zachodem miesiąca, byle po zmroku. Stworze ci znikają zawsze tuż przed świtem, najdalej na trzecie pianie koguta. Ludzi, którym mają zamiar za-
szkodzić, omotują, omamiają i uwodzą, w czym wyraźnie przypominają niektóre demony. Najczęściej człek taki idzie sobie nocą przez las, aż tu słyszy jęki, pokrzykiwania, zawodzenia i stękanie. Zatrzymuje się, patrzy, a tu Czart obcuje cieleśnie z Czarcichą, aż się iskry krzeszą. Jeśli się wówczas gapił nie będzie, ma szansę uniknąć przykrego uszczerbku. Jeżeli jednak przystanie i popatrzy, zapatrzy się i już ku chyży, chałupie, szałasowi nie dojdzie. Zaraz bowiem, jak tylko Czartowie swoje harce skończą, rzucą się ku niemu, otoczą go, będą nadskakiwać, zaproponują wspólną drogę, albo podmianę przedmiotów, albo inne usługi. Trudno się im oprzeć i już człek jest omamiony, sam nie wie kiedy. Gdy mu na ten przykład wręczą - w zamian za jego ciepłą baranicę - laskę szczerozłotą zdobną okuciami, to rankiem ani baranicy, ani laski mieć nie będzie. I jedno, i drugie zniknie wraz z Czartami. Kiedy go wezmą ze sobą na wystawną wieczerzę, uraczą napojem, jadłem i dziewką śliczną, w nocy ślepo w nim rozkochaną, a cudną jak kwiatek wiosenny, to rankiem okaże się, że baraszkował z klocem drewna, jadł kamienie, pił własną urynę, a dziewka owa to gnijąca za życia starucha. Kiedy człek zaśnie w obecności Czarcichy, ta pogrąża go w marzeniach nieprawdopodobnych, a tak kuszących, że zbudzić mu się nie chce i śpi tydzień, miesiąc a nawet i rok czasem. Jeśli człek w drogę z nimi ruszy, zdaje mu się, że lekko naprzód się posuwa i rączo do celu zmierza, a tymczasem drepcze w miejscu, krąży w koło, albo obok celu przeszedł i nawet go nie zauważył. Czarty i Czarcichy owym roztaczaniem majaków, kirsnów, zwidów i marzeń dają jednak ludziom nie tylko złe przygody, lecz i coś dobrego. Rozpalają ich wyobraźnię pożądaniem rzeczy, których nie ma, i które człowiek może stworzyć lub osiągnąć własnym pomysłem i pracą. Marzenia roztoczone złudnym obrazem przez Czarta lub
Czarcichę mogą trafić na człeka prawego i lotnego, który je wcieli w życie w sposób uczciwy. Mogą też jednak wydobyć z dna istoty ludzkiej ukryte, ciemne cechy, które wychodzą wtedy jaskrawo na jaw. Dobry staje się lepszy, ale zły - jeszcze gorszy. Tak to jest z omamieniem przez Czarty i Czarcichy. Jest jeszcze jedno niebezpieczeństwo. Pragnienie rozniecone w człowieku może być tak silne, że gotów on oddać swą duszę w zamian za rzecz, której pragnie. Czarty chętnie przyjmują duszę chciwca, a czynią to z litoci. One jedne bowiem ze wszystkich Stworzy współczują Zduszom ciężkiego losu, jaki im bogowie zgotowali. Czarcichy i Czarty obcują cieleśnie ze Zduszami, ale nie tak jak Krasawki-Feje, gotowe kamień ożywić, by tylko spełnił ich rozpasane żądze, lecz po to, by przynieść im ulgę w cierpieniu.
Ovs^Bbforze Księżyca uwalniają więc Zdusza uwięzioneŁw swej postaci, a jego miejsce zajmuje pocrMJŁ>ny przez nich chciwiec. Męczarnia człowieka, c^eroadł w sidła własnej chciwości, jest okrutna, ^WŁbowiem wieki i nie ma innej ż pojmanie czyjejś duszy
życa zdradzają czło-
czert, taj lub uroku.
jednak nic wspólnego
ądrością - raczej z na-
pragnieniem osiągnię-
Tzeciw Czartom i Czarcichom stosuje się - prócz dzwonienia dzwonkiem, dzwonka-dziurawca i krzyku kura - korę olchy, pestki śliwy, gałąź jałowca lub jego owoce, łapkę łasicy albo pazury ciężarnej czarnej suki, jad żmiji i pszczół, uszy puchacza, okruchy cyny, żywicę drzew iglastych. Wplata się też we włosy wiechy i wieńce, błękitne wstążki, kokardy i bajorki.
Można Czarta pojmować i żądać od niego czego się chce, a on to spełni. Jednakże pojmanie takie musi być wykonane bezbłędnie, bo inaczej Czart porwie nas i ciśnie na samo dno Piekielnej Nawi w Zaświatach. Trzeba mieć do tego celu nóż lub siekierę. Należy z zaskoczenia rzucić w Czarta w chwili, gdy stoi on blisko pnia olchy albo. śliwy. Trzeba tak rzucić, by nie trafić Stworzą w pierś czy głowę, lecz przygwoździć go za kapotę, rękę lub ogon, a tak przygwoździć, by nie mógł się sam uwolnić. Trzymamy Czarta aż do świtu, podczas gdy miota się on na naszej uwięzi jak oszalały. Po drugim kurze składamy mu propozycję i możemy być pewni, że spełni nasze życzenia miast wystawiać się na uśmiercenie przez światło. Czart zawsze dotrzymuje danego słowa i wcale nie da się go oszukać, jak to się wydaje wielu naiwnym chłopkom.


Jeśli ci mój post pomógł to proszę o ===>(+)<===

Offline

 

#9 2012-07-24 13:39:58

 Olimpia

Administrator

35374777
Call me!
Zarejestrowany: 2011-08-27
Posty: 2464
Punktów :   29 
Znak zodiaku: Wodnik
Żywioł: Powietrze/Ogień
Rodzaj praktykowanej magii: Różne :D

Re: Opowieści z waszych regionów itp.

Kiedyś została wydana książka "Stworze i Zdusze- Czesław Białczyński" książka ta była w edycji limitowanej małym nakładzie i opisuje stworzenia słowiańskie.Możliwe że z biegiem lat ludzie fauna nazwali czartem, ale nie będę się kłócił i tam był opis:

Ludzie byli zastraszeni przez Kościół Katolicki dlatego wszystkie istoty były dla nich czartami a Czart to imię demona...

Czarty i Czarcichy mają tak wiele wspólnego i tak bardzo się lubią, że stale przebywają razem i czynią wszystko pospołu, chociaż ludziom częściej ukazują się pojedynczo.
Czarty i Czarcichy mają wzrost dorosłego człowieka i jego posturę. Są szczupłe, rzec nawet można chude i szczapowate. Ich skóra jest mocno pomarszczona, uszy szpiczaste ku dołowi, cienkie i duże, nos długi, bardzo wydatny, zagięty na końcu w haczyk. Górną wargę mają często rozszczepioną, co nadaje twarzy charakterystyczny wygląd. Czarty mają brodę i wąsy urobione z gęstych, kręconych, czarnych włosów, tak że owo rozszczepienie nieco wąsami przykrywają, lecz u Czarcich jest ono dobrze widoczne. Czarty i Czarcichy okryte są całe lśniącym czarnym włosem, podobnym do koziego futra. U Czarcich jest ono rzadsze i krótsze więc może się zdawać, iż mają one czarną skórę. Twarze tych Stworzy są czarne, zaś oczy białe, przejrzyste, bardzo dziwne, przenikliwe z wyraźnym zielonkawym odcieniem czającym się na dnie spojrzenia. W blasku ognia oczy ich odbijają światło jak kocie, dając błysk czerwony lub złoty. Włosy porastające głowę i łona tych Bogunów są mocne, grube, zwęźlone, podobne do baranich. Na głowie włosy te skrywają rogi. Rogi Czarcich są mniejsze. Podobne do rogów saren, zaś rogi Czartów przypominają poroże jelenie. Włosy nie są w stanie zakryć owych rogów całkowicie przed ludzkim wzrokiem i dlatego Czarty noszą na głowie kapelusze-koł-paki, a Czarcichy chusty. Czarty ubierają się w spodnie i zakładają na nogi buty. Czarcichy także noszą obuwie i długie do ziemi spódnice. Czarty miewają jeszcze inne rogi, na kształt baranich, albo kozich. Obydwa te rodzaje Stworzów są wyposażone w ogon. Czart ma jeden ogon, taki jak krowa, zakończony kitą, czasem kilka ogonów krótszych, lecz również zaopatrzonych w chwost. Zdarza się też ogon rozdwojony z kilkoma końcówkami. Posiadają też ci Bogunowie członek porośnięty futrem, zakończony widlasto, gruby i powęźlony.
Ogon i członek starają się Czarty ukryć skromnie pod dosyć obszerną kapotą. Czarcichy z kolei posiadają ogon krótki, tępy, bardziej psi w kroju, a kryją go pod spódnicą. W czasie godów Stworze ci zapominają o całym świecie, rozdziewają się do goła rzucając łachy gdzie popadnie i odkrywając bezwstydnie swe głowy, a rogi ich są wtedy doskonale widoczne. Widać także ogony, a rozbute stopy okazują się być zakończone kozim kopytem.
Czarty i Czarcichy, podobnie jak Dziwożony i Łójmy, tańczą w kręgach i to tak szybko, że ich prawie nie widać, tylko jakieś szaro-czarne koliste pasmo wirujące jak oszalałe. W tańcu czynią one znaki, które odciskają na wydeptanej przez siebie ziemi. Znaki te zwane są czertami. Zawierają one tajemnicę czarów, rzucania uroków, zaklęć; całą wiedzę tajemną, księżycową.
Wbrew utartej opinii Czarty i Czarcichy - mimo odrażającego wyglądu, charakterystycznego dla wszystkich Stworzy Księżyca - są z natury łagodne, działają spokojnie i prawie nigdy nie stosują przemocy.

Opis ich wyglądu prawie idealny, tylko z kilkoma rzeczami bym się nie zgodziła np. z tą pomarszczoną twarzą. Racja że te istoty są łagodne ale nie prawda że mają odrażający wygląd, i racja nigdy nie stosują przemocy, tak mają rogi, tak mają ogon, tak mają kopyta, tak są chude i tak znają się świetnie magii ale przy ognisku nie mają raczej czerwonych oczu...

Z biegiem wieków przylgnęła do tych Stworzy opinia, jaką mają Zduszę - Czarownice, tak jak do Czarownic przylgnął wygląd właściwy Czar-cichom. Jedne z drugimi nie mają wiele wspólnego. Czarownice oczywiście zajmują się czarami, lecz czerpią swą siłę z ciemnych mocy i czynią czary bezpośrednio, podczas gdy Czarcichy biorą siłę z Nieba i choć znają wszelkie znaki oraz zaklęcia, nie stosują ich, a co najwyżej pokazują ludziom na ich prośbę. Człowiek może stać się uczniem Czarta i wielu guślarzy, znachorów, zaklinaczy takie praktyki odbywa. Jest to nauka stawiania odpowiednich czert w odpowiednich miejscach, przy pomocy odpowiednich patyczków, rylców, pędzli i barwników.

Fauny często pomagali ludziom magią, były niezłym utrudnieniem dla czarownic siedzących w ''czarnej magii''... Fauny są tak sympatycznymi osobami i takimi pomocnymi i uczynnymi że jakoś nie wierzę aby nie mogli uczyć człowieka. Skoro inne istoty to mogą i robią to fauny też na pewno.

Są ludzie, często łagodni, dobrzy i prości, którym Czarty bądź Czarcichy z niewiadomych przyczyn szkodzą. Najpewniej wykonują one tym sposobem tylko wyższe, boskyie polecenia.
Bogunowie ci i Boginki pokazują się niezależnie od pogody, nawet w najgorszą słotę czy zawieruchę. Pojawiają się też niezależnie od fazy Księżyca, a więc także na nowiu; bez związku ze wschodem i zachodem miesiąca, byle po zmroku. Stworze ci znikają zawsze tuż przed świtem, najdalej na trzecie pianie koguta. Ludzi, którym mają zamiar za-
szkodzić, omotują, omamiają i uwodzą, w czym wyraźnie przypominają niektóre demony. Najczęściej człek taki idzie sobie nocą przez las, aż tu słyszy jęki, pokrzykiwania, zawodzenia i stękanie. Zatrzymuje się, patrzy, a tu Czart obcuje cieleśnie z Czarcichą, aż się iskry krzeszą. Jeśli się wówczas gapił nie będzie, ma szansę uniknąć przykrego uszczerbku. Jeżeli jednak przystanie i popatrzy, zapatrzy się i już ku chyży, chałupie, szałasowi nie dojdzie. Zaraz bowiem, jak tylko Czartowie swoje harce skończą, rzucą się ku niemu, otoczą go, będą nadskakiwać, zaproponują wspólną drogę, albo podmianę przedmiotów, albo inne usługi. Trudno się im oprzeć i już człek jest omamiony, sam nie wie kiedy. Gdy mu na ten przykład wręczą - w zamian za jego ciepłą baranicę - laskę szczerozłotą zdobną okuciami, to rankiem ani baranicy, ani laski mieć nie będzie. I jedno, i drugie zniknie wraz z Czartami. Kiedy go wezmą ze sobą na wystawną wieczerzę, uraczą napojem, jadłem i dziewką śliczną, w nocy ślepo w nim rozkochaną, a cudną jak kwiatek wiosenny, to rankiem okaże się, że baraszkował z klocem drewna, jadł kamienie, pił własną urynę, a dziewka owa to gnijąca za życia starucha. Kiedy człek zaśnie w obecności Czarcichy, ta pogrąża go w marzeniach nieprawdopodobnych, a tak kuszących, że zbudzić mu się nie chce i śpi tydzień, miesiąc a nawet i rok czasem. Jeśli człek w drogę z nimi ruszy, zdaje mu się, że lekko naprzód się posuwa i rączo do celu zmierza, a tymczasem drepcze w miejscu, krąży w koło, albo obok celu przeszedł i nawet go nie zauważył. Czarty i Czarcichy owym roztaczaniem majaków, kirsnów, zwidów i marzeń dają jednak ludziom nie tylko złe przygody, lecz i coś dobrego. Rozpalają ich wyobraźnię pożądaniem rzeczy, których nie ma, i które człowiek może stworzyć lub osiągnąć własnym pomysłem i pracą. Marzenia roztoczone złudnym obrazem przez Czarta lub

Po części racja. Fauny kochają zamiany się rzeczami to tacy handlowcy-iluzjoniści ale potrafią też dać coś cennego. I owszem robią takie psikusy ale trzeba im czymś porządnie za skórę wejść.

Czarcichę mogą trafić na człeka prawego i lotnego, który je wcieli w życie w sposób uczciwy. Mogą też jednak wydobyć z dna istoty ludzkiej ukryte, ciemne cechy, które wychodzą wtedy jaskrawo na jaw. Dobry staje się lepszy, ale zły - jeszcze gorszy. Tak to jest z omamieniem przez Czarty i Czarcichy.

Gówno prawda.

Jest jeszcze jedno niebezpieczeństwo. Pragnienie rozniecone w człowieku może być tak silne, że gotów on oddać swą duszę w zamian za rzecz, której pragnie. Czarty chętnie przyjmują duszę chciwca, a czynią to z litości. One jedne bowiem ze wszystkich Stworzy współczują Zduszom ciężkiego losu, jaki im bogowie zgotowali. Czarcichy i Czarty obcują cieleśnie ze Zduszami, ale nie tak jak Krasawki-Feje, gotowe kamień ożywić, by tylko spełnił ich rozpasane żądze, lecz po to, by przynieść im ulgę w cierpieniu.

Fauny nie zmuszają do oddania duszy, ludzie sami decydują a Fauny rzeczywiście chętnie przyjmują ale tak jak napisali dlatego, żeby im ulżyć i nie uprawiają z duszami sexu! -_-'
Dusza jest w ciągłej iluzji raju.

Ovs^Bbforze Księżyca uwalniają więc Zdusza uwięzioneŁw swej postaci, a jego miejsce zajmuje pocrMJŁ>ny przez nich chciwiec. Męczarnia człowieka, c^eroadł w sidła własnej chciwości, jest okrutna, ^WŁbowiem wieki i nie ma innej ż pojmanie czyjejś duszy
życa zdradzają czło-
czert, taj lub uroku.
jednak nic wspólnego
ądrością - raczej z na-
pragnieniem osiągnię-
Tzeciw Czartom i Czarcichom stosuje się - prócz dzwonienia dzwonkiem, dzwonka-dziurawca i krzyku kura - korę olchy, pestki śliwy, gałąź jałowca lub jego owoce, łapkę łasicy albo pazury ciężarnej czarnej suki, jad żmiji i pszczół, uszy puchacza, okruchy cyny, żywicę drzew iglastych. Wplata się też we włosy wiechy i wieńce, błękitne wstążki, kokardy i bajorki.

Też gówno prawda.


Można Czarta pojmować i żądać od niego czego się chce, a on to spełni. Jednakże pojmanie takie musi być wykonane bezbłędnie, bo inaczej Czart porwie nas i ciśnie na samo dno Piekielnej Nawi w Zaświatach. Trzeba mieć do tego celu nóż lub siekierę. Należy z zaskoczenia rzucić w Czarta w chwili, gdy stoi on blisko pnia olchy albo. śliwy. Trzeba tak rzucić, by nie trafić Stworzą w pierś czy głowę, lecz przygwoździć go za kapotę, rękę lub ogon, a tak przygwoździć, by nie mógł się sam uwolnić. Trzymamy Czarta aż do świtu, podczas gdy miota się on na naszej uwięzi jak oszalały. Po drugim kurze składamy mu propozycję i możemy być pewni, że spełni nasze życzenia miast wystawiać się na uśmiercenie przez światło. Czart zawsze dotrzymuje danego słowa i wcale nie da się go oszukać, jak to się wydaje wielu naiwnym chłopkom.

Prawda, ale zemsta może was dopaść. Poza tym na chuj go zmuszać jak raczej chętnie pomoże jeśli po prostu poprosisz?


Normalność to wymysł.
Ludzie (owce) skupiają się w stado i "normalność" tworzą na podstawie wypadkowej średniej reakcji i poglądów innych Owiec w stadzie.
Boją się uwolnienia Woli ponad Formę.
Są niewolnikami Formy (Materii i spraw materialnych).

Offline

 

#10 2012-07-25 10:56:27

 Irbis

Bibliotekarz

22947848
Skąd: Kraina magi
Zarejestrowany: 2012-02-01
Posty: 296
Punktów :   11 
Znak zodiaku: Baran
Żywioł: Ziemia, Ogień
Rodzaj praktykowanej magii: Kilka

Re: Opowieści z waszych regionów itp.

Dzięki za "sprostowanie" , a teraz chciałbym usłyszeć jeszcze parę historyjek.


Jeśli ci mój post pomógł to proszę o ===>(+)<===

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.witchcraft.pun.pl