Witam,
mówcie mi Mira. Mieszkam w Warszawie, chodzę do gimnazjum… ale odkąd tylko pamiętam intryguje mnie ogień. Zawsze gdy patrzę na zapaloną świeczkę, czy ognisko nie mogę oderwać wzroku od tego wyjątkowego tańca.

Oprócz gapienia się w ogień zajmuję się rysowaniem mangi, łucznictwem i iluzją. Dowiadując się kolejnych tajemnic iluzji czułam rozczarowanie. Tanie sztuczki to coś tak bardzo odmiennego od magii w którą kiedyś tak mocno wierzyłam…. Postanowiłam dowiedzieć się więcej o magii ognia i tak trafiłam na to forum. Obserwuję tę stronę od jakiegoś czasu i teraz postanowiłam się także zarejestrować i ćwiczyć magię żywiołów.

Mam jednak kilka obaw pod tytułem: Czy nie napytam sobie klątwy, albo Demona? Czy jeśli zacznę praktykować magię naturalną mój stół mnie nie zaatakuje, mój kot nie zostanie opętany, a ja nie kupię biletu w jedną stronę do piekła???

Mam szczerą nadzieję, że rozwiejecie moje obawy i wskażecie jak współpracować z żywiołami. Jeszcze raz miło mi was poznać. ;)