Angua - 2012-08-29 19:41:25

http://www.hermitary.com/archives/durer-melancholia-02.jpg


Albrecht Durer to szesnastowieczny malarz i grafik, tworzył sztuke symboliczną. Był prawdziwym człowiekiem renesansu - malarzem, filozofem, alchemikiem i badaczem starożytnych tajemnic. Do dziś nikt nie rozumie przesłania zawartego w jego dziełach.
Melancholia I jest uważana za arcydzieło północnoeuropejskiego renesansu. Przedstawia trudy ludzkości próbującej rozwiązać pradawne zagadki.
Skrzydlata postać jest symbolem "ludzkiego geniuszu"- wielkiego myśliciela opierającego brode na dłoni. Otaczają go symbole ludzkiego intelektu - matematyki, fizyki, przyrody, geometrii, a nawet cielesnego rzemiosła. Mimo to nie potrafi wspiąć się na drabinę oświecenia.
To symboliczne przedstawienie ludzkości, której się nie udało przekształcić intelektu w boską moc. W dziedzinie alchemii odpowiada temu niemożność przemiany ołowiu w złoto.
Na rycinie ukryto magiczny kwadrat, jakiego nie stworzył nikt przed nim. Oprócz tego iż liczby wszystkich wierszy, kolumn i przekątnych dają 34, identyczną sumę otrzymuje się po dodaniu liczb umieszczonych w czterech ćwiartkach, czterech polach środkowych i czterech rogach. Najbardziej zdumiewające było jednak wstawienie liczb 15 i 14 w polach dolnego wiersza aby upamiętnić rok w którym artysta namalował dzieło.
Niektórzy historycy są zdania że w ten sposób Durer umieścił na rycinie zaszyfrowane przesłanie iż starożytne tajemnice przeniknęły z tajemnych szkół egipskich do tajnych bractw w Europie...

Wstawiam bo to interesujące i jestem ciekawa co inni o tym sądzą :)

Olimpia - 2012-08-29 20:28:26

Bogata symbolika, dużo do rozkminiania... Ale malował to on pięknie, zawsze chciałam mieć talent do malowania ale dupa, po ojcu odziedziczyłam ponoć tylko głupotę. xD :D

Angua - 2012-08-30 11:21:04

Olimpia napisał:

zawsze chciałam mieć talent do malowania ale dupa, po ojcu odziedziczyłam ponoć tylko głupotę. xD :D

Eh to nie tak że bez talentu niczego nie namalujesz, najważniejsze to ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.
Ja wprost przeciwnie - to właśnie po ojcu maluje i rysuje chociaż on głupi się zmarnował i nie poszedł w tym kierunku i teraz jego potencjał leży głęboko ukryty :(
Weź pędzel w łape, kup se tempery albo akryle i baw się a moze wyjdzie ci coś niesamowitego, jak nie umiesz odzwierciedlić rzeczywistości to chociaż z własnymi myślami spróbuj :D powodzenia

Klak Norris - 2012-08-30 15:18:12

Jak ja bym zaczął malować obrazy to to by był niezły wonderland połączony ze zrytym beretem Salvadora Daliego. Psychodela po prostu. :D Kiedyś na zajęciach plastycznych jak szczylem byłem to pani prowadząca zajęcia zabroniła mi używania czarnego koloru bo(Olimpio nie bij)narysowałem jakąś czarną postać. :D A na innym obrazku jakieś pole bitwy i masa szubienic. (8-9 lat miałem. Dzwońcie do psychiatryka czy mają wolne pokoje)

Amber - 2012-08-31 18:46:15

Tak, pol dnia szukalam dzis tego obrazu na Forum bo wczesniej go zauwazylam tylko nie pamietalam w ktorym miejscu ... ot roztrzepana kobieta :)) Anqua juz wiem co mnie do Ciebie ciagnie, ja tez jestem "rogaty" znak zodiaku ;) A wracajac do obrazu powiem moje odczucia- po pierwsze kojarzy mi sie z innym obrazem chyba Reymonta. Ale przede wszystkim ja w nim odnajduje cala mase symboli, ktore odruchowo porownuje do symboli zawartych na kartach Tarota, chodzi mi o Arkana Wielkie np waga- Sprawiedliwosc , Sad Bozy, blask na horyzoncie kojarze ze Sloncem, klepsydre z Pustelnikiem, malego aniola z Glupcem a tego duzego z Kaplanem, lacznie oba anioly z Cesarzowa, zwierzatko z Moca, wlasciwie te porozrzucane narzedzia u nog siedzacej postaci tez maja swoja wymowe, bo moga symbolizowac zarowno niemoc - Wieze jak i Gwiazde- nadzieje na Odrodzenie patrzac na horyzont. Zapewne Ci ktorzy znaja karty i symbolike Crowleya mieliby wiecej do powiedzenia o tym obrazie niz ja. Zwlaszcza na temat zakodowanej informacji, ktora moim zdaniem zawiera tabliczka z numerami i symbolami zawarta w obrazie, wyglada mi to na zaszyfrowany przekaz. Takie moje skromne zdanie ;)

wilk1610 - 2012-08-31 20:16:57

Hmm ciekawy obraz, ponadto czy tylko ja widzę tam twarz na kamieniu. Ponadto starszy anioł pisze przyrządem do pomiaru odległości na mapach a ów symbol mieli wolnomularze, nad klepsydrą jest napis z jak dobrze poznaje z rzymskich cyfr. We wszystkich dziełach wolnomularzy są zakodowane informacje.

Olimpia - 2012-08-31 20:22:14

Też widzę tą twarz. :D Nieźle ją zatuszował.

Amber - 2012-09-01 14:27:13

Olimpio :) Wilku1610 :) jednak co trzy pary oczu to nie jedna, macie racje... to moze byc jakas twarz na tym kamieniu a i sam ksztalt kamienia specyficzny. Niezla zagadka ta tabliczka i dzwonek wiszacy intryguje mnie. Lubie dzwonki :) albo cos obwieszcza albo jest zwiazany z licytacja-targiem, transakcja kupno- sprzedaz. Tak mi przyszlo do glowy ;)

www.witchcraft.pun.pl