nie za bardzo wiem czy dobrze umieszczam jc to proszę o przeniesienie :)
A, więc tak jak (chyba) większość magów mam wizje z tym, że one są o każdej porze dnia i nocy, np. na jednej z lekcji zostałam wywołana do odp, i nie mogłam powiedzieć słowa, bo miałam wizje, i nawet tego nauczycielowi się nie da wyjaśnić, ponieważ by wyśmiał, więc i tu moje pytanie : Czy da się je jakoś zablokować?

Spędzaj bardzo burzliwe życie towarzyskie, dużo czasu przed telewizorem/komputerem, zaniechaj sztukę. To jest najpewniejszy sposób. Ale czy najlepszy? To subiektywna kwestia.

Z tym, że chodzi o to, iż z tymi wizjami najwiekszy klopot mam w szkole a w szczególności na lekcjach :/

Amorte Kami,

Opisz proszę naturę tych wizji i odczucia im towarzyszące.

Najlepiej będzie zamiast się "pozbywać" nauczyć się je kontrolować.

One są naprawde różne od jakiegoś domu ( dosyć starego ) po koniec świata i tak samo z odczuciami od miłych przez straszne aż po mdlące, aczkolwiek moge opisać jedną z nich :
A, więc tak była taka jedna, w której był naprawde duży dom i uczucia temu towarzyszcące były naprawde miłe, że to mój dom, że się ciesze, iż tu wróciłam, itp.

Amorte Kami,

Bardziej chodziło mi o fizyczne odczucia jakich doświadczasz przed wystąpieniem wizji.
Na razie z twojego opisu wynika, że masz przypadki snów na jawie.

Czy ktoś w twojej rodzinie lunatykował?

CARaczej nie, nielunatykowali, przed tymi "wizjami" odczuwam przeważnie negatywne emocje, stres, złość..

Amorte,

Wciąż nie jest to nic, co można by przypisać czemukolwiek magicznemu.

Jak wyglądają te wizje względem rzeczywistości? Czy to jest tak, że na czas wizji tracisz całkowicie odbiór rzeczywistości, czy też wskutek negatywnych emocji pojawiają się obrazy, które całkowicie odwracają twoją uwagę od tego co się dzieje w rzeczywistości?

Czy jako młodsza osoba doznałaś jakiegoś ogromnego stresu lub bardzo przykrego zdarzenia?

Podczas tego chciałabym mieć kontakt z rzeczywistością, w tedy  nie byłby problem. Podczas tych"wizji" całkowicie odlatuje i zero kontaktu ze światem, aczkolwiek czasami trwa to 5 sek czasami kilka minut i nic po tym nie widze. A co do "trudnych przeżyc" to owszem było ich całkiem sporo.

Amorte,

Przeczytaj sobie "Alicję w Krainie Czarów".

Z tego co piszesz wynika wybitnie, że twoje wizje senne są mechanizmem obronnym psychiki na traumatyczne doznania.

Potrzebujesz albo wizyty u psychologa, albo zacząć ćwiczyć wchodzenie w trans i medytację - nad kontrolą emocji.

W czasie lekkiego transu możesz próbować wywoływać te wizje poprzez przywoływanie negatywnych emocji - jak już to opanujesz to opanujesz też kontrolę nad emocjami i będzie ci łatwo wytłumiać je - a w konsekwencji unikniesz pojawienia się takich wizji.

Dzieki :D

To, że miała trudne przeżycia nie znaczy że potrzebuje pomocy psychologa, i na pewno jej psychika się w ten sposób się nie broni po prostu świadomość w takich momentach jak pojawiają się wizje jest słabsza i dzięki temu podświadomość może się przebić w formie właśnie wizji. Jednak zgadzam się z Evanderem - lepiej jest to nauczyć się kontrolować, i zgadzam się że przede wszystkim musisz się nauczyć panować nad sobą, swoimi emocjami.

Ach, masz tutaj tyle pomocnych porad!

Chociaż SĄ lekko jednostronne, to ja spróbuję, Kami, lekko skręcić o 180°. Mianowicie… Rozszalej się! Zacznij chwytać całe otoczenie, wyostrzyć wszystkie zmysły! Otworzyć umysł psychiką na oścież, aby czuć! Nawet najlżejsze podmuchy wiatru, najdelikatniejszy zapach wydobywający się z piekarni! Spójrz wieczorami na niebo, aby dostrzec pełną galę refleksów światła słonecznego spływającego po chmurach. Poczuć każdą drobinę miąższu pomarańczy i zrozumieć, jak te wszystkie połączenia harmonizują się w soczysty smak owoc! Zacznij, wzmocnij zabawy z energią.
Ktoś mógłby pomyśleć, że w ten sposób można tylko spotęgować wizje. Możliwe, ale jednak może w taki sposób dostroisz się do tych wizji. Wizje mogą być jakimiś znakami, ostrzeżeniami albo bodźcami, które mimowolnie przywołuje twój umysł. Może tak je zrozumiesz, a od pojęcia sprawy tylko krok do jej rozwiązania.
Swoją drogą, Alicja w krainie czarów to świetna książka. Biedna, mała Alicja.

^^ dzieki wam bardzo :D, Necheli napewno sprobuje ;) a co do Alicji to napraWde swietna ksiazka :D

Amorte!

@Necheli
To zaproś ją na jakiś wakacyjny wypad nad jezioro i pokaż jej jak się bawią magowie chaosu.

@Kami
Załóż sobie zeszycik i notuj w nim wystąpienie wizji. Pomoże ci to w ustaleniu czynnika wywołującego takie wizje i w konsekwencji - ułatwi ich kontrolowanie
Oto, co powinnaś notować:
- godzinę i zdarzenie fizyczne przy którym wystąpiły wizje
- odczucia poprzedzające samą wizję
- ogólny obraz jaki zaobserwowałaś w wizji oraz odczucia temu towarzyszące
- na koniec efekt na tobie po wyrwaniu się z wizji.

@Olimpio
Niestety, z własnej praktyki będę się upierał przy mojej opinii. Zdarzyło mi się pracować z ludźmi mającymi takie jazdy.
Umysł potrafi bardzo wiele, aby się "obronić" przed czymś bardzo nielubianym. Ludzie potrafią mdleć, wpadać w panikę, dostać nerwicy natręctw, czy właśnie mieć napady takich wizji.

Evander napisał:

Amorte!

@Necheli
To zaproś ją na jakiś wakacyjny wypad nad jezioro i pokaż jej jak się bawią magowie chaosu.

Bawią się tak samo jak każdy inny człowiek .

Evander napisał:

@Kami
Załóż sobie zeszycik i notuj w nim wystąpienie wizji. Pomoże ci to w ustaleniu czynnika wywołującego takie wizje i w konsekwencji - ułatwi ich kontrolowanie
Oto, co powinnaś notować:
- godzinę i zdarzenie fizyczne przy którym wystąpiły wizje
- odczucia poprzedzające samą wizję
- ogólny obraz jaki zaobserwowałaś w wizji oraz odczucia temu towarzyszące
- na koniec efekt na tobie po wyrwaniu się z wizji.

O to to bardzo dobra rada bardzo dobra polać panu Evander .

Evander napisał:

@Olimpio
Niestety, z własnej praktyki będę się upierał przy mojej opinii. Zdarzyło mi się pracować z ludźmi mającymi takie jazdy.
Umysł potrafi bardzo wiele, aby się "obronić" przed czymś bardzo nielubianym. Ludzie potrafią mdleć, wpadać w panikę, dostać nerwicy natręctw, czy właśnie mieć napady takich wizji.

co jak co ale tu ma racę Oli .