W pewnym kraju żył sobie pewien święty Guru. Potrafił on się teleportować oraz uzdrawiać ale
nie tylko. :) Mówił on, że stan oświecenia można uzyskać nie tylko poprzez wyrzekniecie
się kasy, ale też śmiech, taniec ale najwięcej efektów przynosi seks. Tak więc tłumnie
przychodziły do niego kobiety dzięki czemu rosły plotki, że miał on czym... uzdrawiać. xD
Potem plotki stały się faktem, wioskę zaczęła nachodzić pewna demonica a Guru?
Siadł sobie pod drzewem, i czekał na nią kiedy nadeszła rozpiął swoją sutannę i pokazał
się w całej okazałości a demonica? Hahahahaha xD Przerażona uciekła!
Do teraz w owym kraju zwanym Bhutan (Królestwo Grzmiącego Smoka)
mnisi błogosławią ludzi... drewnianymi penisami a ludzie malują ogromne... członki na
ścianach swojego domu...

Wróżka.

Beka obecna. xD Guru aka Maczuga Herkulesa.

Hehe, nie tylko w tym kraju ludzie malują członki. Bo teraz po gimnazjach to jest główne "oświadczenie" namalowany przez kumpli w zeszycie potwierdzające że było się przy tablicy.

xD no ba..
W ogole bardzo podobaja mnie sie Twoje legendy, Olimpio :)