Olimpia - 2012-04-26 10:32:02

Początek świata... Był chaos a z niego wyłoniła się Matka Ziemia stworzyła zwierzęta oraz
rośliny, wszystko co widzimy stworzyła też mężczyznę dała mu na imię Xon.
Xon spacerował i każdemu napotkanemu zwierzęciu oraz każdej napotkanej roślinie nadał imię.
W pewnym momencie Xon poczuł się samotny, każde zwierzę oraz roślina mieli kogoś do pary,
mieli swoje potomstwo. Xon śpiewał żałobną pieśń o tym jakby bardzo chciał kogoś mieć,
Matka Ziemia słysząc jego rozpacz stworzyła mu kogoś podobnego lecz innego - stworzyła mu
kobietę i dała jej na imię Xia. Nie minęło wiele czasu a Xon i Xia nie widzieli poza sobą
świata, Matka ziemia widząc ich szczęście i miłość wezwała ich do siebie i zapytała jak tam
sprawy się mają, Xon powiedział że chcą być razem z Xion i chcą mieć dzieci.
Matka Ziemia ogromnie się ucieszyła z tej nowiny i powiedziała, że stworzy jeszcze dwóje
ludzi kiedy Xion i Xia poszli pod wieczór do Matki Ziemii tak jak kazała aby poznać nowych
ludzi w Xia i Xion poczuli dziwne uczucie w sercu,takie kłujące - nie było ono mile.
Nowi ludzie byli piękniejsi i jeszcze bardziej doskonalsi niż oni - poczuli zazdrość.
Xon postanowił ich zabić, namówił Xia aby również się zgodziła i tak oto nowi ludzie zostali
zabici. Rano Matka Ziemia przywołała do siebie Xia i Xona spytała czy chcą oni jej coś
powiedzieć Xon stał nie wzruszony i udawał, że nic nie wie zaś Xia nie mogła wytrzymać,
rozpłakała się i przepraszała za swój uczynek. Matka Ziemia skazała Xona na wygnanie gdyż
on skruchy nie miał, nie żałował swojego występku a Xia pozwoliła zostać gdyż widziała jak
bardzo żałowała tego co zrobili lecz Xia nie wyobrażała sobie życia bez Xona rzuciła się
Matce Ziemi do stóp i błagała p cofnięcie decyzji,a jeśli Xion musi odejść to błaga żeby
ona mogła z nim. Matka Ziemia widząc ich miłość, zlitowała się, jednak nie mogła cofnąć
raz podjętej decyzji i wygnała obojga. Na wygnaniu Xia ciągle płakała, nie mogła sobie
darować tego co zrobiła, sumienie gryzło ją w dzień w dzień zaś Xion beztrosko ją pocieszał
i wciąż mówił, że musieli to zrobić, że zrobili dobrze. wpadł też na pomysł aby posiadać
liczne potomstwo dla których będą Bogami, i tak też zrobili w podziemniach zrobili
karykaturę tego co mieli na górze i tak oto Xion i Xin stali się Bogami dla ludzi żyjących
na ziemi.

I tutaj moje przemyślenie. Jeśli owa legenda byłaby prawdą to można by uznać, że katolicki
Bóg wcale nie jest Bogiem, lecz zwykłym wygnanym oszustem. Co wy o tym myślicie?
Też na legenda przynosi mi na myśl zasadę wyrytą na szkarłatnej tablicy która mówi ''To co
na dole, to na górze''.

https://www.berlin-hotel.pl